Wyciszając w sali kinowej telefon, wyciszmy też na chwilę racjonalizujący umysł, odejdźmy od chłodnych kalkulacji i analiz, porzućmy swoją ‘dorosłość’ i dajmy się wciągnąć do ‘the world of pure imagination’. Noodle w jednej ze scen mówi o tym, że dzięki Willy’emu i jego obecności na chwilę zapomniała o byciu smutną. Chyba dokładnie o to chodzi.
Film jest świetny, idealny w przedświątecznym czasie. Robi się od niego ciepło na sercu, można się pośmiać i wzruszyć jednocześnie. Praktycznie cały film siedzieliśmy z mężem z uśmiechem, czując się przez chwilę jak dzieci. Polecam każdemu, który chce się tak poczuć.
Jak najbardziej :) mojej 6latce bardzo przypadl do gustu, zafascynowana tym światem chciała poznać też "Charliego i fabrykę czekolady" aczkolwiek przyznała, że jest dla niej chyba trochę zbyt mroczny. W każdym razie przygoda z Wonka została z nami na dłużej także dzięki wpadającym w ucho piosenkom