Film bardzo mi się podoba, ale trochę nie nadążam. Za pierwszym razem jak go oglądałam w ogóle się nie skupiałam i tylko niektóre sceny wyłapałam. Teraz oglądam znowu i nic nie rozumiem, mimo, że jestem czujna. Nie rozumiem o co chodzi z tymi nazwiskami, ile w końcu jest tych trupów i w ogóle kto jest kim! I jeszcze ten wątek z ojcem i gwałceniem i jakimśtam aktorem. Proszę, niech mi to ktoś wytłumaczy.
Ja też nic z tego filmu nie łapię. Do tej pory mi się to nie zdarzało, więc to wina głupiego scenariusza.
Hmm... to czemu ja załapałem? I wielu moich znajomych? I zapewne dużo innych osób ? Może by tak sie wysilić i pomyśleć, bo czujny to kot przed łapaniem myszy jest. Tu trzeba ruszyć szare komórki ;) Zresztą Robert jako narrator wszystko tłumaczy...
Pozdrawiam ;))