W tym tygodniu wyszło na jaw, jak wyglądały inne planowane zakończenia
"Predatora" w reżyserii
Shane'a Blacka. Przy okazji scenarzysta
Fred Dekker zdradził, że nie jest fanem tego, które ostatecznie znalazło się w filmie.
Przypomnijmy, że film kończy się sceną, w której (
UWAGA! SPOILER!) ludzie odkrywają zawartość kapsuły pozostawionej przez Predatora-renegata. Znajduje się w niej "predatorobójcza" zbroja przypominająca kombinezon Iron Mana. Scena została nakręcona w ostatniej chwili, w ramach dokrętek, jako próba zainteresowania widowni potencjalnym sequelem filmu.
Podobno powstały jeszcze trzy wersje tej sekwencji - każda nawiązująca do serii o Obcym. W jednej z nich w kapsule znajdował się śpiący człowiek w masce przypominającej Facehuggera. W drugiej - Ellen Ripley we własnej osobie. W trzeciej - dorosła Newt z
"Obcego - decydującego starcia".
Dekker wyraził swoje niezadowolenie z zakończenia filmu we wpisie na Facebooku:
Żyjemy w kulturze, która jest tak kakofoniczna, że czasem kurczowo trzymamy się swoich opinii. Albo jesteśmy tak uwiązani do swoich wspomnień z dzieciństwa i rzeczy, które wówczas kochaliśmy, że kiedy tylko formuła zostaje zmieniona, czujemy się zdradzeni. Szczerze mówiąc, mam mnóstwo problemów z filmem (nienawidzę też zakończenia z super-zbroją!), ale spędziłem nad nim trzy lata. To boli, kiedy miażdżą cię toksyczni fani nie rozumiejący, jak trudno jest doprowadzić cokolwiek na ekran.